Wraz z nadejściem jesieni coraz częściej wybieram klasykę. Lato było czasem pasteli, kwiatów i innych "wesołych" wzorów i kolorów. Czerń sprawdza się zawsze, a żeby nie było zbyt nudno jedynym mocniejszym elementem jest spódniczka, o której wspominałam w poście z trendami nowego sezonu. Tak naprawdę to ona robi całą stylizację.
P.S. Strasznie się cieszę, że jesień wymaga więcej elegancji, pozwala na mocniejszy makijaż. To właśnie tylko styl zmienia się wraz z końcem lata na lepsze.
Ramoneska- Sinsay
Spódniczka- Tally Weijl
Piosenka na dziś:
Jermaine Jackson & Pia Zadora - When The Rain Begins to Fall
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz